"Wielkie chwile dziennikarstwa". Fala komentarzy po tekście "Wyborczej" o Nawrockim
Z medialnych doniesień wynika, że rosną szanse Karola Nawrockiego na zostanie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich. Postacią prezesa IPN zainteresowała się "Gazeta Wyborcza", która w środę opublikowała zaskakujący artykuł poświęcony postaci Nawrockiego.
"Zawodnik freak fight MMA oskarżony o porwanie i torturowanie kobiety, neonazista po odsiadce – znajomi Karola Nawrockiego" – tymi słowami Piotr Głuchowski rozpoczyna swój artykuł.
W dalszej części dziennikarz opisuje po kolei znajomych Nawrockiego. Zaczyna od ks. Jarosława Wąsowicza, z którym napisał książkę poświęconą pamięci Tadeusza Duffeka.
Pojawia się też postać bossa sutenerów Olgierda „Ola" L. oraz historia o posadzie w Grand Hotelu, gdzie to Nawrocki – jak utrzymuje Głuchowski – miał "załatwiać kobiety" gościom hotelowym.
W tekście pojawia się też, opisana już przez media, historia "Wielkiego Bu". Dalej Głuchowski opisuje m.in. znajomość Nawrockiego z "neonazistami" i "skrajną prawicą" czy udział we "wrogim przejęciu" przez PiS Muzeum II wojny światowej.
Fala komentarzy
Głuchowski w przeszłości zasłynął z kontrowersyjnych i wątpliwej jakości artykułów. Dlatego też jego najnowszy tekst o Nawrockim spotkał się z chłodnym przyjęciem wśród innych dziennikarzy i obserwatorów życia publicznego. Niektórzy komentatorzy otwarcie drwią sobie z dziennikarza i jego ustaleń dotyczących szefa IPN.
"Widzę, że przeciwko K.Nawrockiemu, choć kandydatem jeszcze nie jest, wytoczono już najcięższe działa w postaci redaktora Głuchowskiego z Wyborczej. Czyli kampania czas start" – napisała Kamila Baranowska z Interii.
"To jest nieprawdopodobne, że Głuchowski dalej tam pracuje i dalej sobie pisze..." – komentuje Krzysztof Stanowski.
"Taka „perełka” wczoraj umknęła. Choć może nic dziwnego, skoro autorem jest red. Głuchowski, znany z anonimowych paszkwili na Stanowskiego i Babiarza" – napisała Zuzanna Dąbrowska-Pieczyńska, zamieszczając fragment z tekstu dot. rzekomego "załatwiania kobiet".
"Jest też ponura strona tej sprawy. Przekonanie Wyborczej, że żaden sąd w Polsce ich nie ruszy i mogą o każdym napisać co chcą" – stwierdził Wiktor Świetlik.
"Wielkie chwile dziennikarstwa" – drwi Sławomir Cenckiewicz.
"Ataki ze strony GW są najlepszą rekomendacją dla Nawrockiego" – ocenia Mateusz Janiczek.